Zasłony w sypialni – część V
Tu nastąpił problem czwarty. Materiału w sklepie zabrakło. Nie było go również w hurtowni. Z osobistego nagabywania producenta tkaniny zrezygnowałam. Sytuacja wyglądała na absolutnie patową, kiedy z pomocą wkroczyła mama K. Zasugerowała wykorzystanie specjalistycznych materiałów przeznaczonych do produkcji rolet.
Do pokonania własnego sceptycyzmu (widok tkanin przyprawiał mnie już o mdłości) zmusiło mnie wyłącznie zobowiązanie społeczne (a dokładniej – rosnąca liczba osób zaangażowanych w rozwiązywanie problemu zasłon w NASZEJ bądź co bądź sypialni).
Comments Off